środa, 25 stycznia 2012

5. ` Kartka w kolorze łez

Drogi Louisie,
ostatnio moim ulubionym zajęciem jest wspominanie.To chyba jasne,że w mojej pamięci chcę zatrzymać same przyjemne zdarzenia.Pamiętasz jak dwa lata temu, chcąc być romantycznym,w mroku sali kinowej pomyliłeś mnie z tą starszą kobietą siedzącą kawałek dalej? Naprawdę musiała się cieszyć,kiedy poprosiłeś ją o chodzenie.Chyba do końca życia będę to wspominać.No właśnie…Pamiętasz,że obiecałeś być wtedy ze mną?
Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo za Tobą tęsknię.Każdy kolejny dzień powoduje u mnie to nieprzyjemne uczucie zawodu.Bo znów Cie przy mnie nie ma.
Duże,białe okno.Nie widzę tego co jest za szybą.Nie dostrzegam tych wszystkich,o tej porze roku, zielonych jeszcze drzew.Mam świadomość,że są, choć wcale się nie przyglądam tym stokrotkom,które wręczyłeś mojej mamie przy pierwszym spotkaniu, nie mając pojęcia,że pochodzą z jej ogródka.Nie cieszy mnie już moja czerwona,dziecięca huśtawka,na którą stąd mam świetny widok, i na której spędziliśmy nasz ostatni wieczór.Niestety…Widzę duże,białe okno.
Wczoraj chcąc pozbierać myśli,postanowiłam pójść do parku.Wiesz,że nasze drzewo postarzało się o rok? Spokojnie,naszemu wyznaniu miłości,które tak starannie tam wyryłeś,nic się nie stało.Doszło kilka nowych,krzywych serduszek,ale chyba im to wybaczymy,prawda? Przecież to dobrze,że ludzie się kochają…
Dużo ostatnio myślę…Teraz chciałabym usłyszeć Twój zabawny komentarz: ‚to dobrze,to nie zdarza się zbyt często’. Przez chwilę bym się podenerwowała,zaraz potem czując na ustach Twój ciepły pocałunek.
Nawet teraz gdy do Ciebie piszę,czuję to przyjemne podekscytowanie chociaż wiem,że…
Codziennie oglądam te same twarze naszych wspólnych znajomych.Wiesz,że Nicole i Will w końcu odkryli,że coś do siebie czują? Pamiętasz jak było z nami? Od czasu naszego poznania do pierwszego pocałunku minęły dokładnie 2 miesiące i 3 dni.Tyle czasu moglibyśmy być jeszcze razem…gdyby nie to,że…postanowiłeś bez słowa wyjechać.

Popatrzyła jeszcze raz na błękitną kartkę,gdzieniegdzie skropioną słonymi łzami,zaraz potem odkładając ją na stos listów zaadresowanych zawsze tak samo…
*
Jest i piąty part.Jestem świadoma,że po TAKIM parcie Marty nie mam czego tutaj szukać… <lol2>.W każdym razie,ukrywać nie będę,czekam na Wasze opinie ;)
P.S Dziękujemy,że jesteście!
P.S Jeśli jeszcze ktoś tego nie zrobił,to czekamy na komentarze w INFORMUJ MNIE.

Peace & Love & Sparkles

Zuza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz