piątek, 30 marca 2012

12. ` Coś pozytywnego

Coś pozytywnego.Ostatnio tylko na tym skupiała swe myśli.Podobno tak jest,że gdy bardzo czegoś chcesz i bardzo o tym myślisz to się to spełnia.Przynajmniej po części.Tak bardzo chciała zobaczyć się z Niallem,że od tygodnia o niczym innym nie mówiła.
-Pheobe,możesz mnie przez chwilę posłuchać?
Dziewczyna wyrwana z transu poczuła jak starsza od niej kobieta chwyta ją za rękę i lekko potrząsa.Posłała jej uśmiech i potakując głową próbowała skupić się na tym co rodzicielka ma jej do przekazania.
-Kochanie,nie możesz tak cały czas o nim myśleć.Naleśniki ci się palą…
Pheobe nerwowo rozglądnęła się po zadymionej kuchni.Jak oparzona zerwała się z miejsca, biegnąc do nieszczęsnych naleśników.
-Już wyłączyłam…
-Dzięki.-mruknęła dziewczyna,posyłając jej nerwowy uśmiech.
-Za często o nim myślisz.
-Bo się cieszę na spotkanie.Nie widziałam go od dwóch tygodni.-mówiła otwierając okna w każdym pomieszczeniu.
-A jak wam nie wyjdzie?
-Musi wyjść.Obiecał,że będzie.
-Przestań machać tą gazetą.Jeszcze bardziej ten dym roznosisz.Poza tym on może być zmęczony po podróży.
-Mamo,czemu mi to robisz? Nie lubisz Nialla?
-Chcę ci uświadomić,że może pójść nie po twojej myśli.Chociaż nie znam osoby bardziej zdeterminowanej i pewnej siebie od ciebie.
-I tak masz myśleć,a nie,że nie wyjdzie.-powiedziała, zakrywając spaleniznę kolejną warstwą nutelli,zaraz potem dokładnie oblizując łyżeczkę.-Pójdę do siebie.
Szybko pokonała te 9 schodków,jakie dzieliły ją od kuchni do jej pokoju,zupełnie nie zważając na te dwa naleśniki,które trzymała w prawej ręce.Odłożyła talerzyk na biurko.Otworzyła laptopa z nadzieją,że zaraz zobaczy na ekranie komunikat ‚Niall przesyła wiadomość’,chwilę potem kliknie ‚pokaż’ i jej oczom ukaże się krótka,ale znacząca informacja ‚Jestem w drodze.Za niedługo będę.Kocham N.’.
Sprawdzała trzy razy czy aby na pewno dobrze wpisała hasło i czy przypadkowo nie znalazła się na czyimś komunikatorze.Niestety.Profil był jej a wiadomość nie przyszła.
‚A jak coś się stało?’ ‚Głupia! Nie myśl tak!’-pomyślała,chwilę potem karcąc się w myślach.
Sięgnęła do kieszeni.Spoglądnęła na telefon.Zdjęcie z Niallem.Żadnej koperty gdzieś obok.Jedna kreska.W dużym,brązowym pudełku odszukała ładowarkę,pospiesznie podłączając do kontaktu.OK.Stan baterii zaczął się podnosić.Jej tętno jakby też.Niby nic,a przez chwilę miała jakby…wątpliwości?
Zgodnie ze swoją naturą postanowiła o tym nie myśleć.
Kolejna godzina.Ta również minęła bez żadnego znaku życia.Trzy kreski.
Odłączyła czarny kabel,chowając go w poprzednie miejsce.Kolejny raz kliknęła jakikolwiek klawisz na telefonie,byleby tylko się zaświecił.Dalej nic.Ustawiając na maksymalną głośność,zostawiła obok poduszki,sama kładąc się zasnęła.

‚Podajemy komunikat z ostatniej chwili.Samolot linii Airways lecący ze Szwecji miał poważne problemy z lądowaniem.Za wstępną i prawdopodobną przyczynę podaje się uszkodzone podwozie samolotu.Jak na razie wiadomo,że 3 osoby nie przeżyły tego zdarzenia,20 osób jest rannych,a los pozostałych pasażerów nie jest jeszcze znany.Więcej informacji w wieczornym wydaniu wiadomości.’
Dziewczyna jak zahipnotyzowana siedziała nieruchomo przed telewizorem.Patrzyła w jeden punkt,którym okazało się okno w salonie.Usłyszała głośno dzwoniący telefon.
-Słucham?
-…
-To niemożliwe.
-…
-A,ale dlaczego?!-nie mogąc wytrzymać,dała upust swoim łzom.

Poczuła lekkie szturchanie w ramię.Otworzyła oczy rozglądając się po pokoju.Od razu w oczy rzuciły jej się blond włosy chłopaka.
-Niall! Tak się bałam!
-Pheobe,kocham cię.
Rzuciła się w ramiona chłopaka,który mocną ją przytulał.W końcu oderwali się od siebie na chwilę.Niall popatrzył na dziewczynę, uśmiechając się przy tym szeroko.Jednak sam widok nie mógł wystarczyć.
Zbliżył się całując jej usta.
-Jadłaś nutellę?

*
Napiszcie co myślicie,a będę się cieszyć ;)) x

Zuza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz