Uwierzyłam Ci.
Wszystkie smutki,radości,nadziej
pokładałam właśnie w Tobie.Wszystko co mówiłeś było dla mnie jak mantra
powtarzana w kółko,bez przerwy.Zakładałam,że wiesz lepiej co jest dla mnie
dobre.I nie myliłam się. Wszystko czego potrzebowałam,otrzymywałam od Ciebie.To
właśnie Ty chroniłeś moje życie,ostatnio tak bardzo kruche.A teraz? Teraz kto
się tym zajmie? To praca na pełny etat…
Bezgranicznie Ci zaufałam.Nie
przypuszczałam,że możesz mnie zostawić na lodzie.Obiecałeś,że tego nie
zrobisz,więc byłam pewna.
Dlaczego właśnie teraz? Czy ona nie mogła
wybrać sobie lepszego momentu,by odebrać mojemu życiu sens? Teraz? Teraz kiedy
miało pojawić się nowe? Wtedy,kiedy to się stało,poruszyło się po raz
pierwszy.Jest moim jedynym wspomnieniem po Tobie.Jak mam mu teraz opowiedzieć o
tatusiu?A o tej strasznej pani,która mu Ciebie zabrała?
Ma Twoje oczy.Oczy,które Cię już nie
zobaczą.Oczy,w których jeszcze beztrosko tli się szczęście.Oczy,w których
odbija się moja zmęczona tym wszystkim twarz.Poprzez jego uśmiech widzę
Ciebie.Wiem,że jest Ci teraz lepiej.Wiem,że jesteś teraz szczęśliwy.
Chciałabym być teraz z Tobą i naszym
małym szczęściem.Razem z nim będzie rosło we mnie uczucie niewypełnionej pustki
i nietęskniącej tęsknoty.Naszego synka będę kochać ze zdwojoną miłością.Tą
matczyną,której nikt mi nie odbierze i tą,której nie zdążyłam w pełni okazać
Tobie.
Jak mam sobie teraz sama poradzić?Byłeś
dla mnie oparciem.Chęcią do życia.Motywacją.Poczuciem bezpieczeństwa.Byłeś moją
definicją szczęścia.
Mam do Ciebie żal,że tak łatwo jej
uległeś.Że nie walczyłeś o mnie.Że nie walczyłeś o nas.
Ale czy można mieć pretensje do
człowieka,który nie miał pojęcia,że ona zechce nas rozdzielić?
Bezduszna
śmierć.
*
Napiszcie proszę Wasze uczucia „na
gorąco”.
Zuza.
Gorący dopisek od Mary_Jo:
Chciałam tylko powiedzieć, że jeśli
jesteście spragnieni kolejnej porcji twórczości Zuzanny (a powinniście), już
teraz możecie przeczytać jej kolejny part:
http://ourlittlesurprise.blog.onet.pl/Dwa-slowa,2,ID462981852,n. ;)
To tyle, komentujcie to cudo powyżej *.*
Osobiście jestem nim oczarowana (tak nawiasem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz