wtorek, 5 czerwca 2012

18. ` Będzie deszcz

-Możemy się spotkać?-zapytał chłodno ,bez żadnego przywitania, bez zbędnych słów.
-Harry.Miło cię słyszeć.-wyrzuciła mu z ironią.
-Będziesz w parku za chwilę?
-Coś się stało?
-Powiedzmy.
Tysiące myśli przebiegło jej właśnie przez umysł,jednak jedna mocno wysunęła się na prowadzenie.' Chce ze mną zerwać..'
-Jasne.-odparła smutno.



Zazwyczaj wtedy,kiedy masz przerwę w robieniu miliona ważnych rzeczy,masz okazję na chwilę zamyślenia.Wspomnienia w jakiś sposób kształtują ludzi.Pomagają im odnaleźć siebie.Zrozumieć co było nie tak i do czego warto byłoby wrócić.
Wspomnienia otaczają nas na każdym kroku,choć czasem wcale nie zdajemy sobie z tego sprawy.Bo my wspomnień nie widzimy,jedynie coś może nam o nich przypominać.Przedmioty, ludzie,zdarzenia, słowa,wszystko.Wszystko to nie pozwala zapomnieć.
Zdarzenia można podzielić na te pozytywne, te po których wspomnienia miałyby prawo istnieć w nas do końca życia i te negatywne, które chcąc nie chcąc istnieją.Po jakimś czasie zaczynają pojawiać się jeszcze te, które nigdy się nie zdarzyły,a po których wspomnienia jakimś cudem zostają. Jeszcze dłużej niż te przykre.


Złapał ją za rękę.Jak się później okazało-ostatni raz.
-Posłuchaj Amy, nie chcę...To znaczy...
Tego dnia wyjątkowo nie potrafił zebrać myśli.Albo właśnie te myśli były ukierunkowane,ale nie w tę stronę ,w którą być powinny.
Nie potrafiła zareagować inaczej jak tylko przez ciało,które samoistnie, jak w najchłodniejszy dzień zimy,zaczęło się trząść.
-Chyba nie potrafię cię kochać...



Pamiętam,że wtedy niebo rozpłakało się razem ze mną.


Ktoś,kiedyś,zapewne zupełnie przypadkowo-porównał miłość do klucza. Do klucza zgubionego.Do tego co później się z nim dzieje.W puencie mówi o miłości silnej, trwałej,takiej miłości,która w tym świecie zostaje wmieszana w tłum innych,bardziej przyziemnych uczuć.Autor mówi,że los tego "klucza" leży tylko w naszych rękach. Jednak my nasz klucz zgubiliśmy... bezpowrotnie.


Reszty słów nie słyszałam.Zagłuszył je odgłos,w jakim część po części , łamało się moje serce.


Choć przez niego znalazłam się na dnie i choć moja miłość już nigdy nie będzie tak pełna,wystarczyłyby dwa słowa,a wybaczyłabym mu dokładnie wszystko.

*
Złodziej weny ostatnio do mnie zawitał, więc pretensje proszę kierować do niego :). Jednakowoż, wczoraj zdołałam napisać kilka słów ode mnie i co najlepsze- myślę,że nie są takie złe (jutro zmienię zdanie).Za wsparcie dziękuję J. i A.- .


P.S Zapraszam do poprzedniego partu Tusi ;)

Onetowe komentarze
 > SilentAqua
Part jest super tylko strasznie króóóóóóótki… Wredny złodziej ; ) Mnie jednak się podoba Twój styl pisania i warsztat.

 > Aniaaa
Przede wszystkim cieszę się, że bezduszny złodziej oddał Ci wenę ;) Naprawdę żal mi tej dziewczyny, zwłaszcza tego, jak Harry potraktował ją w rozmowie przez telefon. Part jest krótki, ale podoba mi się strasznie *.* Pięknie opisałaś uczucia. Czekam na kolejny i mam nadzieję, że pojawi się szybciej ;D [where-love-is-lost]

 > MrsMusic
Ty i Marta gracie na moich uczuciach. Raz sprawiacie, że uśmiech nie chce zejść z mojej twarzy, a raz doprowadzacie do łez. Jesteście niesamowite, tyle ode mnie. Do widzenia :)

 > Coraline
Jeju, ja wiem,że to się robi nudne, gdy w każdym komentarzu piszę wam,że jestem jedna z waszych najwierniejszych fanek, ale nie potrafię tego nie powtarzać, kocham was po porostu <3 Nie pojmuję jak ktoś może w tak niesamowity sposób oddziaływać na ludzkie emocje, uczucia, czyny i myśli, bo to co się ze mną dzieje, po przeczytaniu każdego waszego jedno-partu to jest po postu magia. Swoimi partami rozświetlacie moje szare dni, czytając zatrzymuję się w czasie pragnąc przedłużyć ten moment jak najdłużej, żyje historią waszych bohaterów i z zachłannością pożeram wzrokiem każdy nowy wyraz. Czarujecie mnie swoim nietuzinkowym talentem, dziękuję ;*

 > Rudablondynka
okej..siedzisz mi w głowie czy jak? o.oej serio.uwielbiam ten part. jest niesamowity.i ech, nie wiem co powiedzieć…

 > Anisa.

Part jest smutny, co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podoba (: [help-me-see]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz